Spotkania miłośników wina w enotece pana Marcina Mączyńskiego, w stylowym dworku przy ulicy Wojska Polskiego powoli stają się krośnieńską tradycją. Jest to jedna z nielicznych okazji, aby w miłej atmosferze spróbować smaku i aromatu win z różnych regionów Europy i Świata, wspólnie odkrywać ich tajemnice.
W piątek dwudziestego dziewiątego października degustacja zdominowana była przez wyśmienite czerwone wina z Piemontu. Smakowaliśmy produktów rodziny Chionetti. Winnice założył dziadek obecnego właściciela Józef Chionetti w 1912 roku. Jego wnuk Quinto Chionetti jest w regionie Dogliani pionierem winiarstwa ekologicznego. Wszystkie prace w winnicy wykonywane są ręcznie, bez użycia herbicydów i pestycydów. Gospodarstwo posiada 16 hektarów upraw winorośli, główne szczepy dolcetto i nebbiolo, na glebach średnich wapiennych. Stoki nachylone w kierunkach południowych i południowo wschodnich. Fermentacja odbywa się w naczyniach ze stali nierdzewnej i częściowo w dębowych beczkach. Wina ze szczepu dolcetto charakteryzują się purpurową czerwienią z fioletowymi refleksami, bukiet pełny, wyrazisty, łatwo wyczuwalny aromat śliwki i wiśni. Smak intensywny, dostojny, pełny, z długim wykończeniem, wyraźnie pieprzowym posmakiem na końcu języka.
Pierwszym jakie degustowaliśmy, było wino produkowane w 100% ze szczepu nebbiolo. Z winem tym wiąże się ciekawa legenda.
Dawno, dawno temu gdzieś w Piemoncie, pobożny mnich uprawiał małą winniczkę w pobliżu swojej pustelni. Pewnego ranka całą winnicę spowiła niezwykle gęsta mgła. Uznał to pobożny człowiek jako znak gniewu bożego i zaprzestał prac przy winorośli aby oddać się całkowicie modlitwie. Kiedy jednak nadeszła pora winobrania mgła nagle zniknęła, a oczom zamodlonego mnicha ukazały się pięknie, dojrzałe winogrona, błyszczące niczym klejnoty w promieniach słońca.
Nazwa tego szczepu pochodzi od mgły, która często nawiedza wzgórza Piemontu w okresie winobrania. Jest to szczep uważany za jeden z najszlachetniejszych, dający ciemne, taniczne, bogate w alkohol i długowieczne wina cenione przez kolekcjonerów. Młode wina są niezwykle garbnikowe, z dużą ilością kwasu, z czasem ukazują całą swoją niezwykłą złożoność. Owocowy charakter młodego wina wzbogaca się przy starzeniu o akcenty skóry, cedru, tytoniu. Aromaty typowo wyczuwalne dla tego szczepu to wiśnia, czekolada, rodzynki, zioła, anyż, lukrecja, trufle, ziemia.
Mnie jednak najbardziej smakowało jedyne serwowane w tym dniu białe wino ze szczepu Gewurztraminer z winnicy Hintermayer w Austrii. Niezwykle łagodne, aksamitne w smaku, o delikatnej kwasowości, lekko orzeźwiające. Tym co mnie w tym winie zachwyciło jest niezwykle intensywny różany aromat. Jest to szczep znany od przeszło tysiąca lat, wywodzi się z Włoch, uprawiany w Austrii, Alzacji, na Węgrzech i w Nowej Zelandii. To intensywnie złocisto żółte wino o wspaniałym korzennym smaku, najlepiej udaje się w chłodniejszych regionach, dlatego w Austrii powstaje trunek znakomity.
Za dwa tygodnie następne spotkanie przyjaciół przy kieliszku wina. Czym tym razem zaskoczy nas pan Marcin Mączyński? Niestety to tajemnica, będzie powoli uchylana wraz z wyjmowaniem korków z butelek i rozlewaniem aromatycznego płynu po ścianach kieliszków.
Tadeusz Gajewski